niedziela, 11 grudnia 2016

decyzja

Większość ludzi nie ma możliwości samemu sobie ocieplić domu, samemu wymienić okna itp. Nikogo nie chcę tu do czegokolwiek przekonywać. Warto dowiedzieć się o szczegóły jak już będą konkretne nabory i wtedy podejmować decyzję. Słuchajcie jak dla mnie - moge sie mylić - nawet jesli miałbym robic ocieplenie korzystając z firm to program wygląda tak że mając gotówkę nie opłaca się w to wchodzić. Finansowanie z kredytu - całe dofinansowanie nawet te 40% zostanie "zjedzone" przez odsetki od kredytu itp, itd. i wychodzi suma sumarum całkowity koszt taki jak byśmy zrobili za gotówkę nawet korzystając z firm.
Czyli można przyjąć, że poprostu uzyskujemy kredyt na np. 10 lat który wychodzi 0% czyli nic nie zyskujemy i nic nie tracimy. Zyskują banki i firmy które są wymagane programem. Jeśli ktoś nie ma gotówki a chce zrobic termomodernizacje to chyba program dla niego. Szkoda, że nie dostałbym dofinansowania go mojej gotówki np. koszt ocieplenia 50 000zł więc państwo pokrywa 40% z tego kosztu tj: 20 000zł O to jest dofinansowanie...Aby skorzystać z dofinansowania można robić prace z wybranej grupy lub wszystkich. W przypadku wnioskowania o dofinansowanie prac z dwóch lub więcej grup roboty należy wykonywać w określonej kolejności.

Ja zastanawiam się na grupą pierwszą czyli termomodernizacją ścian, dachu. W moim przypadku wygląda to tak:
Przy tym zakresie prac jak u mnie mogę teoretycznie liczyć na 40% dofinansowania łącznej wartości robót.
Ale:
1. Odpada metoda gospodarcza. Na materiały i robociznę potrzebne faktury, umowy z wykonawcami.
2. Kwota otrzymanej dotacji doliczona zostanie do rocznego dochód i zostanie opodatkowana stosownym podatkiem (19% lub 32%).
3. Na poszczególne prace Fundusz przewidział kwoty kwalifikacyjne ( np. 150 zł/1 m2 do termomodernizacji ścian i 300 zł/1m2 do dachu). Powyżej tych wskaźników nie dopłacą.
4. Aby złożyć wniosek należy zlecić wykonanie oceny energetycznej budynku. Koszt ok. 1000 zł (500 zł Fundusz zwraca)
5. W przypadku dachu z wnioskiem należy złożyć projekt termomodernizacji. Nie wiem ile kosztuje ale przypuszczam że kilka tysięcy. Musi go wykonać konstruktor.
6. Aby skorzystać z dofinansowania konieczne jest wzięcia kredytu (pożyczki). Kolejne procenty.
7. Do sprawdzenia pozostaje czy przypadkiem podczas termomodernizacji nie należy stosować ocieplenia systemowego jednego producenta? Nie pamiętam.

limit

 Stąd ze przy systemie gospodarczym płacisz tylko za materiał. A przy projekcie dofinansowania dodatkowo wynajmujesz ekipę remontową która kosztuje, po drodze dochodzą jeszcze mniej lub bardziej kosztowne dokumenty jak zmiana konstrukcji dachu to od razu musi być projekt. Kredyt banku spłacić można wcześniej tylko ze bank dodatkowe pobiera opłaty związane z wcześniejszą spłatą kredytu. Po wstępnych wyliczeniach wyszło mi ze koszt remontu w dofinansowaniem był nieznacznie wyższy od tego jakbym miał to robić z własnej kieszeni zatrudniając do remontu firmę. Przy kompleksowej termomodernizacji budynku wszystkiego sam nie zrobisz ale jakaś tam sporą cześć prac na pewno.Akurat w tym limicie mieszczą się okna z pakietami 3 szybowymi i Uw okna mniejszym niż 1. Powiedz mi gdzie jest napisane, że aby skorzystać z programu trzeba mieć wynajętą ekipę? Gdzie jest napisane, że wcześniejsza spłata kredytu związana jest z dodatkowymi opłatami? Gdzie jest napisane, że dotacja nie może obejmować jedynie zakupu materiału (bez robocizny, którą można wykonać we własnym zakresie)?
"4. Warunkiem wypłaty dofinansowania będzie przedłożenie przez beneficjenta końcowego umowy z wybranym wykonawcą / wybranymi wykonawcami, zawierającej m.in.:
1) zobowiązanie do wykonania prac zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i zaleceniami producentów urządzeń,
2) potwierdzenie przez wykonawcę spełnienia wszystkich wymagań programu priorytetowego,
3) odpowiedzialność wykonawcy z tytułu rękojmi w okresie 3 lat od daty zrealizowania przedsięwzięcia"

Prace wykonane tzw. systemem gospodarczym nie kwalifikują się do programu RYŚ. Też bym chciał ale niestety tak dobrze to nie ma. To jest dobry program dla kogoś kto kompletnie nie ma gotówki na termomodernizację i dzięki niemu ma możliwość zrobić ją kompleksowo. Aby skorzystać z 40% należało by ocieplić ściany zewnętrzne i dach do tego można dołączyć ocieplenie w piwnicy stropu wymianę okien, drzwi wejściowych/garażowych o ile garaż jest pod domem mieszkalnym. Oprocentowanie kredytu tez jest na przyzwoitym poziomie i trudno budowa sieci wodociągowej będzie znaleźć coś o lepszych warunkach kredytowania. Niestety programowe wymogi sprawiają że koszt takiej inwestycji rośnie, część z tych bezwzględnie wymaganych punktów regulaminu przy remoncie na własną rękę można pominąć co się przekłada na zbliżenie kosztów remontu
Trzeba poczekać na szczegóły aż uruchomione zostaną nabory. Wtedy myślę będziemy znali więcej szczegółów. Chociaż wstępnie napisane jest, że trzeba mieć umowy z wykonawcą to być może dopuszczalna będzie robocizna we własnym zakresie. Trzeba się dowiadywać jak już uruchomią nabory.
Ps. Nie wszystko tam jest takie 40% Wspomniane okna liczą z limitem 600 zł/m2 jesli okno lepszajsze i droższe to wszystko powyżej już idzie w kredyt. Powiedzmy większe okno o rozmiarze 2,06 x 1,33=2,74 m2 x 600zł=1644zł w ramach dotacji 40%. Nie każde okno się w tym limicie zmieści a wiec droższe okna już nie maja dofinansowania 40% w całosci

etap

Jeszcze wniosków wprawdzie nie przyjmują. Na pierwszy rzut oka wygląda dosyć atrakcyjnie szukam w nim jakiegoś głębszego haczyka, możecie się podzielić własnymi przemyśleniami na temat tego programu?
Ogólnie z tym programem można dokonać termomodernizacji prywatnych domów i nie tylko ponieważ jest podzielony na etapy.Nie wiem czy to sobie dobrze kalkuluję ale ten projekt może okazać się średnio opłacalny. Wszystkie roboty są wykonywane klimatyzacje  na fakturę no i jest VAT, wiadomo. Dodatkowo dochodzą ekspertyzy fachowca od termomodernizacji a to kolejny 1000 wprawdzie oni zwracają do w 100% w dotacji jak i powiedzmy 40% kosztów poniesionych na termomodernizacje. Tylko ze od dotacji należny jeszcze odprowadzić podatek do US (chyba 19%) Do tego dochodzi obsługa kredytu odsetki i po podliczeniu już tak kolorowo nie jest. Wychodzi mi ze w tych samych pieniądzach albo i nawet mniejszych można to samo zrobić tylko ze bez łaski i latania po urzędach. hmmm coś tu jest nie halo. Na pewno to nie jest tez dla ludzi którzy potrafią sobie coś zrobić metodą gospodarcza samemu. Robiąc samemu wychodzi sporo, sporo taniej. A po czym wnosisz, że to nie jest dla tych co robią metodą gospodarczą? Bo tego kompletnie nie rozumiem. Robota własna ok. Ale chyba mi nie powiesz, że styropian też sobie sam produkujesz metodą gospodarczą? Okna też produkujesz we własnym zakresie? Nie chciałbyś, żeby wymianę okien, zakup styropianu i np. zakup wełny do ocieplenia dachu/stropu ktoś Ci w 40% sfinansował? (efektywnie po podatku będzie to jakieś 32%) Jeśli chodzi o kredyt to kto komu broni spłacić go wcześniej i nie płacić odsetek?
Natomiast mając już uskładaną kasę, remont można przeprowadzić w podobnej kwocie lub nawet niższej niż z programem dotacji
Jeśli ktoś ma zupełnie niemodernizowany budynek z klimatyzacja  może sobie wymienić okna, drzwi wejściowe, docieplić ściany zewnętrzne oraz dach i piwnice przy dotacji 40% a reszta w kredycie bankowym. Pierwszy rok kredytu 4% a kolejne lata 2,5% oprocentowanie stałe, maksymalny czas kredytowania do 15 lat.
Pobieżnie czytałem opis tego programu muszę się głębiej przyjrzeć. Jeśli można poprosiłbym o wasze przemyślenia na temat tego programu klimatyzacja czy warto się w niego angażować.To jest program dla tych, którzy albo nie mają własnych środków i chcąc wykonać te roboty tak czy siak musieliby wziąć jakiś kredyt. Oprocentowanie jest na pewno korzystniejsze niż rynek i dodatkowo dotacja stanowi znaczną korzyść (nawet odliczając podatek dochodowy). To nie jest program dla tych co uważają kredyty za ostatnie zło tego świata i wolą poczekać 10 lat bądź dla tych co kasę już mają i nie chcą pchać się w kredyt.

poniedziałek, 7 marca 2016

proces

Proces, który dotyka w coraz bardziej oczywisty Polskę nazwałbym "rekomunizacją". Ta recydywa komuny jest logiczną konsekwencją braku prawdziwych reform i "dekomunizacji" sfery publicznej. Przy czym "dekomunizacja" nie jest tu rozumiana jako pozbycie się "postkomuchów", czyli ludzi umoczonych w komunizm, dk których w zasadzie należymy wszyscy, lecz raczej chodzi tu o systemową dekomunizację działania państwowych instytucji. Polska zrobiła wielkie postępy w sferze porządku gospodarczego, dosyć spore w zakresie samorządu terytorialnego i pewnie parę innych można by wymienić. Ale w zakresie instytucji centralnych i demokracji zostało niemal wszystko po staremu, bądź zmiany miały charakter bardzo płytki lub pozorny.

Tak jak za komuny niezależni obywatele polscy są pozbawieni obywatelskiej podmiotowości i możliwości wpływu na sferę publiczną. Wynika to głównie z całkowitego braku biernego prawa wyborczego, a zatem i faktycznego również czynnego prawa wyborczego w wyborach do Sejmu. Tutaj się w porównaniu z room escape komuną nic nie zmieniło.

System partyjny jest obskurną kontynuacją "centralizmu demokratycznego" czyli dyktatury partyjnych wyalienowanych społecznie nomenklatur gromadzących najgorsze męty społeczne w organizacjach o charakterze mafijnym. I ta dyktatura jest w sposób oddolny przez obywateli niewymienialna.

Państwo jest jaki i za komuny prywatną własnością partyjnej hołoty, która nie jest wymienialna ze względu na brak otwartych mechanizmów demokratycznych. Same partie są własnością kilku partyjnych gangsterów i jak za komuny stoją całkowicie poza i ponad prawem. Żaden sąd czy Trybunał Konstytucyjny tej hołoty nie ruszy, bo partyjna mafia ma również te instytucje w ręku i pośrednio lub bezpośrednio te gremia i środowiska definiuje i kontroluje.

O mediach zwłaszcza tych publicznych już nie wspomnę. Cały świat medialny jest skorumpowany i uwikłany robiąc na naganiaczy do kibolskich nawalanek i judzenia ludzi na siebie natomiast mamy kompletne zero misji edukacyjno-informacyjnej, najmniejszych śladów debaty publicznej czy też kontrolnej funkcji mediów wobec innych filarów władzy. Media publiczne są jak reszta państwa tylko partyjnym łupem i pełnią raz lżej, raz mocniej funkcję szczekaczki propagandowej a nie publicznych mediów.

Całą Konstytucją jak i za komuny obywatele mogą sobie tylko tyłek podetrzeć. Co drugi punkt się nie zgadza z rzeczywistością. Na ten świstek pustych słówek nikt już nie zważa włącznie z sądami i Trybunałem Konstytucyjnym. Pozoruje się jakieś dbanie na sprawach zupełnie marginalnych omijając szerokim łukiem prawa fundamentalne jak jakiego trupa w szafie.

O sądach, prokuraturach dziesiątkach służb, jakości prawa i niereformowalnego procesu legislacyjnego nie chce mi się już wspominać.

To wszystko sprawia, że recydywa komuny jest w Polsce tak łatwa. Po prostu wystarczy przestać dbać o pozory i już jesteśmy na żywo w komunie. Akurat PiS nie dbał nigdy o pozory i do tego nie musi się z nikim dzielić, więc korzysta z z prawa prywatnej własności do państwa pełnymi garściami. W TVP już mamy klimacik z najmroczniejszych czasów totalitarnej propagandy, służby specjalne właśnie zwolniono już ze wszelkiej kontroli w zakładaniu podsłuchów, olewanie Konstytucji i TK stało się już oficjalną państwową doktryną, przez kraj przelewa się fala wulgarnych masowych czystek. My po prostu lubimy mieć bat nad głowami, dlatego teraz tak wielu osobom podoba się szopka z Lechem Wałęsą w roli głównej. Przecież ostatni bat on nam znad głów usunął, słusznie stał się wrogiem nr 1 i agentem SB. A że mamy prlowskiego prokuratora w sejmie, który wielu ówczesnych działaczy skazał zgodnie z ówczesnym batem? To są nasi obecni bohaterowie. Ot, ironia.

PiS po prostu przestał dbać o pozory i widzimy prawdziwy charakter państwa w jego całej okazałości. Witamy ponownie w komunie. Następuje naturalna rekomunizacja. I nie wiadomo jak daleko to pójdzie. Na likwidacje samorządności i lokalnej demokracji PiS miał zawsze chrapkę i już robi przymiarki. No i obiecane biliony może tylko wyciągnąć częściowo chwytając gospodarką mocno za darmo. Procedury odwoławcze w prawie podatkowym już są likwidowane co skłania do najgorszych podejrzeń. W kraju demokracji bezposredniej inaczej to wyglada.Dyskusje w tutejszych telewizorniach i komentarze sa tez bardziej wywarzone.Monogamia katolicka nie istnieje gdzies od XV wieku,wiec i polowan na czarownice tutaj nie ma.
Osobiscie wybralem emigracje.Do Polandu nie mam po co wracac.Szkoda zdrowia.Na szczescie Ziemia jest okragla i za jednym horyzontem sa nastepne.To prawda :Polska zawladnela polityczna i religijna mafia i po kilkudziesieciu latach spokoju wracamy czasow quasi-panszczyznianych

A obywatele polscy mogą sobie tylko rwać włosy z głowy i się temu przyglądać. I nie mogą absolutnie nic zrobić nie posiadając demokratycznych i prawnych instrumentów. Nie mogą wybrać do Sejmu swoich autentycznych przedstawicieli, bo nie mają praw wyborczych a koncesjonowane mafie partyjne posiadają pełny monopol na wybieralność. Nie mają sądów i Trybunałów, w których mogliby zaskarżyć bandy kryminalne udające polityczne partie. Nie mają wolnych mediów, które się za prawami obywatelskimi i obywatelami wstawią. Nie mają nawet realnego prawa do obywatelskiego referendum.

Obywatele mogą jedynie kląć bezsilnie w Internecie i udać się na wewnętrzną lub zewnętrzną emigrację. Obywatele polscy nie mają do swojego państwa żadnego prawa. To państwo jest prywatną własnością partyjnych mafii, które mogą sobie z tym państwem robić co chcą.