poniedziałek, 31 sierpnia 2020

idzie burza

Aby wypuścić alert, RCB oczekuje prognozy z wielogodzinnym wyprzedzeniem. W przypadku burz taka prognoza może być obarczona dużym ryzykiem błędu. Dlatego alerty dotyczą zazwyczaj znacznie większego obszaru niż występowanie zjawiska - tłumaczy synoptyk z IMGW. - Idealnie byłoby, gdyby system pozwalał na skierowanie komunikatu do mieszkańców powiatów i to na dwie godziny przed prognozowaną burzą. Nie mamy jednak na tyle dużo stacji pogodowych, aby z taką dokładnością informować o przewidywanej trasie nawałnic - dodaje. Rozmówca WP radzi, aby po otrzymaniu alertu RCB śledzić stronę "Burza Alert IMGW", bo tam znajdują się najbardziej aktualne dane, o tym, gdzie jest burza.I tak dobrze że te alerty nie brzmią tak - Uwaga! Z winy opozycji i Trzaskowskiego nadciągają burze z gradem i silnym wiatrem. Najwspanialszy rząd w historii Polski wszystko ma pod kontrolą. Jest inny powód, dla którego meteorolodzy chcą ostrzegać Polaków "na zapas". Po huraganie z sierpnia 2017 roku trzech synoptyków IMGW próbowano obarczyć częścią winy za skutki wichury i śmierć dwóch harcerek na obozie w Suszku (woj. pomorskie). Według prokuratury nie dopełnili oni obowiązków, bo nie podwyższyli stopnia zagrożenia meteorologicznego przed nadejściem burzowego szkwału. Śledztwo wobec synoptyków zostało umorzone dopiero na początku tego roku. Biegli wskazali na dziury w systemie ostrzegania ludności przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi oraz brak narzędzi do dokładnej analizy ekstremalnych zjawisk w pogodzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz